Cunnilingus, czyli stymulacja kobiecych stref intymnych

Za co najmniej dziwne można uznać to, że w naszym zachodnim społeczeństwie dużo więcej mówi się o seksie oralnym uprawianym z mężczyzną, i nawet słownictwo opisujące ten akt jest dużo bogatsze, niż o jego kobiecym odpowiedniku, który może przez to pozornie tracić na znaczeniu. A jest raczej na odwrót. Można nawet pokusić się o twierdzenie, że dobremu kochankowi wręcz nie wolno zaniedbać tego aspektu kobiecej seksualności.

Wszystko, co powiedzieliśmy wcześniej o fellatio, można zastosować również do jego kobiecego odpowiednika, jednak w znacznie szerszym wymiarze. I o ile nie chodzi o szczególnie wyjątkową sytuację, to kobietom nie podoba się, gdy mężczyzna zmierza bezpośrednio do celu.
Jak w większości rytuałów miłosnych, trzeba poświęcić odpowiednio dużo czasu na grę wstępną, całować, pieścić i kąsać kobietę, powoli ją rozebrać, a nawet rozśmieszyć.

Gdy nadejdzie chwila prawdy, nazwijmy to w ten sposób, a partnerka jest częściowo lub całkowicie rozebrana, należy poświęcić jej tyle uwagi, ile potrzeba, aby poczuła się pożądana. Całując wewnętrzną stronę jej ud, brzuch i boki, kochanek musi mówić jej, jaka jest cudowna, jak bardzo jej pragnie i jak wiele pożądania w nim wzbudza.
W tym czasie jego dłonie nie powinny przestawać pieścić całego jej ciała. Mężczyzna może figlować z kobietą, kąsając delikatnie jej uda, dmuchając czy też łaskocząc i grożąc dalszymi pieszczotami, tak aby rzeczywiście tego zapragnęła.
Kochanek ostrożnie rozchyla wargi sromowe większe i powoli wodzi językiem po wnętrzu, początkowo całując ją delikatnie, a następnie z coraz większą siłą.

Po rozchyleniu górnych partii warg trzeba postarać się odnaleźć łechtaczkę, element bardzo istotny w udanym seksie oralnym. Gdy klitoris zostanie zlokalizowany, mężczyzna powinien poślinić palec i z dużą ostrożnością przesuwać po wierzchu, i cały czas obserwując jej reakcje, aby przekonać się, czy jest odpowiednio podniecona.
A gdy stwierdzimy, że ten maleńki organ urósł i utwardniał, nadchodzi moment, aby go bezpośrednio pobudzać językiem, ssąc i liżąc. Nie można jednak zapominać o pieszczeniu i reszty ciała. Kolejnym gestem na pograniczu pobudzania warg sromowych i łechtaczki jest wsunięcie języka do pochwy, na podobieństwo stosunku. Gdy tylko kochanek pojmie całą tą naukę, trzeba akt urozmaicać, zmieniać t przyjmować każdą sugestię, którą kochanka uczyni.

Seks oralny może stanowić fantastyczny element gry wstępnej przed stosunkiem, chociaż oczywiście może sam w sobie również okazać się satysfakcjonującym spełnieniem.