Ostatnie zachowania na rynku budzą spory niepokój, czy przeciętny Kowalski jest nimi zainteresowany? Czy Polacy oszczędzają, czy inwestują? Czy lubimy kredyty i czy będzie nas stać na tegoroczne wakacje? Na te i inne pytania odpowiem w niniejszym artykule.
Kryzys - efekt placebo pomnożony dziesięciokrotnie?
Po raz pierwszy zaczęliśmy się poważnie zastanawiać nad oszczędzaniem przed świętami bożonarodzeniowymi 2007, aby dla każdego pod choinką znalazł się wymarzony prezent. Tymczasem w Stanach ludzie oszczędzają.. po świętach.
W końcu dużo łatwiej wziąć kredyt niż go spłacać. Jednak na skutek kryzysu co raz to trudniejszej sytuacji na rynku pracy, Polacy powoli przekonali się, że w tym roku święta nie mogą się odbyć bez kredytu, który niestety trzeba teraz spłacać co pokazuje górujący wykres zainteresowania oszczędzaniem w tym roku. Co ciekawe o oszczędzaniu myślą tylko Polacy, gdy tymczasem nasza emigracja na zachodzie żwawo szuka informacji w Google o inwestowaniu. Boom na sposoby pomnażania kapitału mamy już dawno za sobą, obecnie wirujący w dół poziom zainteresowania tylko wzmaga negatywne emocje na temat obecnej sytuacji na rynku.
Nadal cieszą się popularnością kredyty, spadają tylko hipotetyczne, na rzecz konsolidacyjnych kredytów, które dobrze się już zagnieździły na polskim rynku. Dynamicznie zmienia się rynek reklam, które co raz częściej oferuje nam spłatę kredytu innym zadłużeniem(pod przykrywką lepszego zarządzania naszymi.. długami), sprzedażą kont oszczędnościowych czy nawet profitami pieniężnymi z tytułu założenia konta w danym banku(i oczywiście odłożenia w nim resztek oszczędności). Notowania giełdowe co raz więcej polaków traktuje jako niebezpieczną rozgrywkę, choć zainteresowanie wcale nie maleje - tylko czy zaglądamy tam, aby zainwestować czy sprawdzić ile jeszcze możemy stracić na dotychczasowym kursie akcji. Czy będzie nas stać na tegoroczne wakacje w ciepłych krajach? Czas pokaże, póki co Google ma dla nas dobrą nowinę.. nie ważne co się będzie działo na wakacje zawsze znajdzie się czas i pieniądze. I tego wam życzę!
