Witam moje całe życie zawsze było pełne sukcesów
, mam piękną żoną ,3-dzieci i dużo zarabiam ,
jesteśmy szczęśliwą rodziną ,mam w sobie taki mankament że uwielbiam kochać się z innymi Kobietami,wchodzę często na strony z ogłoszeniami takimi jak www.kocice.org albo randvu czy odlloty tam widać zdjęcia dziewczyn wybieram zawsze taką dzieczynę która w moich oczach jest najładniejsza,, często kosztuje bardzo drogo, zawsze nie było problemu z tymi spotkaniami ,ale teraz zaczynam zauważać wyrzuty sumienia, żona nic nie wie jest szczęśliwa ze mną :confused:.
Coś zmienia się w moim nastawieniu ,w głowie pojawiają mi się obrazy żeby skończyć z tym , ale nie wiem jak się zachować bo cały czas uwielbiam kochać się z pięknymi Kobietami , może powinienem zacząć chodzić do psychologa czy cały czas się cieszyć życiem i z niego korzystać bo w końcu jest tylko jedno .
Co byście zrobili na moim miejscu ,proszę o poważne odpowiedzi a nie jakieś dziecinne teksty
pozdrawiam Piotr
A może zastanów się, co to zmieni, jeżeli z tym skończysz. Jeżeli masz potrzeby pozamałżeńskie, to przypuszczam, że Twoja żona po prostu nie całkiem jest w stanie sprostać Twoim oczekiwaniom. Dlatego potrzebujesz uzupełnienia. Jeśli skończysz z "odskocznią", wzrosną Twoje oczekiwania w stosunku do żony, których ona najprawdopodobniej nie spełni. W takim przypadku pojawią się u Ciebie ukryte pretensje do żony (jak to? to ja zrezygnowałem, a ona nie wynagrodzi mi tego?). Pretensje staną się źródłem konfliktów ogólnych, które mogą poważnie zaburzyć Wasze życie. Jeżeli taka sytuacja, jaka jest w tej chwili przysparza Ci radości z życia, to wbrew pozorom korzysta na tym całe Twoje otoczenie, łącznie z żoną i dziećmi. Przerabiałem trochę zbliżony układ i po powrocie do "normalności" moje relacje z rodziną uległy znacznemu pogorszeniu (i tak już pozostało do dziś).
Jeżeli pytasz, co zrobiłbym na Twoim miejscu, to szczerze mówiąc cieszyłbym się takim układem, jaki masz obecnie, jednak przykładając przeogromną wagę do dyskrecji.
Tak jak prosiłeś napisałem Ci szczerze od siebie. Można mieć oczywiście inne zdanie, jednak wydaje mi się, że to nie są szczere odpowiedzi. Emanuje z nich duży wpływ haseł "narodowej moralnej kultury".
pozdrawiam